Archiwum wrzesień 2013


wrz 27 2013 Trendy na rynku książek - wzrost znaczenia...

W ciągu kilku ostatnich lat nastąpiły istotne zmiany dotyczące udziału poszczególnych rodzajów literatury w rynku sprzedaży książek w Polsce. Zmniejszył się udział literatury pięknej, znacznie popularniejsza stała się natomiast literatura naukowa i fachowa.

 

Niestety, nawet wzrost udziałowy w ogólnym rynku poszczególnych kategorii należy uwzględniać w kontekście ogólnego spadku sprzedaży. Książki nie są już tak chętnie kupowane jak jeszcze przed kilkoma laty. Wpływ na to ma wiele czynników i ich ogólne omówienie zajęłoby tu bardzo dużo miejsca. Wróćmy więc do analizy rynku. Procentowy udział literatury pięknej w ogólnej sprzedaży książek w Polsce spadł w ciągu 5 lat z ponad 20% w roku 2006 do jedynie 13,1% w roku 2011. W tym samym czasie wzrósł udział książek naukowych i technicznych, który w 2006 kształtował się na poziomie 22,8%, w roku 2011 zaś obejmował już 36,3% rynku. Jest to więc wzrost o ponad 13%, co jest wartością niebagatelną. Na podobnym poziomie utrzymuje się udział lektur szkolnych (2,6% w 2006 roku i 2,2% w 2011) oraz książek o tematyce religijnej (3,8% w 2006 do 4,6% w 2011). Ponad dwukrotnie mniejszym powodzeniem cieszyły się w 2011 roku książki ilustrowane (4,3% udziału w rynku wobec 8,7% w roku 2006). Spadek popularności dotknął też literaturę dziecięcą (z 8,2% do 5,9%), lekki wzrost natomiast zanotowały podręczniki szkolne (z 28,7% do 30,1%). Jakie wnioski możemy wyciągnąć z tych danych? Otóż wygląda na to, że w czasach kryzysu Polacy chętniej sięgają po literaturę użytkową oraz fachową, związaną z zagadnieniami technicznymi oraz naukowymi. Książki są więc częściej traktowane jako sposób na uzyskanie konkretnej wiedzy pomocnej w pracy i rozwoju zawodowym, a nie, jak do tej pory, jako rozrywka lub sposób na oderwanie się od rzeczywistości.

wrz 18 2013 Księgarnie w Polsce

Czy półki księgarń w różnych miastach Polski różnią się między sobą? Czy żyjemy już w zunifikowanym społeczeństwie, gdzie niezależnie od miejsca zamieszkania do wyboru mamy te same produkty, w podobnych cenach? Jeśli chodzi o książki warto się temu przyjrzeć bliżej.


 

Na pierwszy rzut oka księgarnie w Warszawie, w Poznaniu czy we Wrocławiu są identyczne. Podobny układ, podobne produkty, na liście bestsellerów podobne tytuły. Również ceny kształtują się na podobnych poziomach. Różnice? Zapewne część oferty jest nieco inna i dostosowana do konkretnego regionu ale dotyczy to niewielkiego procentu dostępnych książek. Tak przedstawia się sytuacja w przypadku dużych księgarń, najczęściej należących do sieci obejmujących cały kraj. W przypadku dużych sieci księgarń ich zlokalizowanie nie jest szczególnie istotne, mało ważne czy jest to księgarnia w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu czy Lublinie, wszędzie oferta wyglądać będzie podobnie, ceny również kształtować się będą na podobnych poziomach. Zupełnie inaczej jest w przypadku prywatnych księgarń lokalnych oraz antykwariatów - tutaj lokalizacja odgrywa już istotne znaczenie i ma wpływ na ofertę. Znacznie częściej znajdziemy tam bowiem książki związane z regionem, książki, które czytają mieszkańcy konkretnego miasta, a także książki autorów mieszkających w danym mieście. Na podstawie półek antykwariatów możnaby nawet pokusić się o próbę przyporządkowania miasta do konkretnej półki. Inaczej bowiem wyglądać będzie półka w antykwariacie w Warszawie, a inaczej we Wrocławiu czy Szczecinie. Nie zawsze udałoby się to zrobić ze stuprocentową skutecznością ale wydaje się, że osoby obeznane w literaturze mogłyby poradzić sobie z tym zadaniem. Dlatego odwiedzając inne miasta zamiast wybierać się do dużych księgarń należących do ogólnopolskich sieci warto odwiedzić lokalne księgarnie i antykwariaty - z pewnością znajdziemy tam coś interesującego, a jeśli nie to przynajmniej poznamy specyfikę miasta na podstawie półek z książkami. A czegoś takiego nie stwierdzimy w dużych księgarniach.

wrz 16 2013 Alternatywne formy promocji wydawnictw szkolnych...

Rynek wydawnictw szkolnych jest w Polsce bardzo atrakcyjny, jednak duża konkurencja sprawia, że ciężko jest się przebić nawet z bardzo dobrą ofertą. Sprawia to, że nieco mniejsze wydawnictwa edukacyjne muszą szukać nowatorskich i nieoczywistych form promocji i budowania relacji z odbiorcami swojej oferty.

 

Przykładem właściwego budowania takiej promocji i relacji z odbiorcami może być Wydawnictwo MAC Edukacja, które od wielu lat zapewnia szkołom z wybranych regionów (zazwyczaj tych najbiedniejszych) dodatkowe materiały dydaktyczne. Pomoc realizowana jest w ramach specjalnego projektu, w ramach którego zapewniono również wsparcie uczniom wybranych szkół oraz przystosowano szkoły do możliwości nowoczesnej edukacji.

Ciekawą formą promocji wykorzystywaną przez MAC Edukację jest też wydawanie e-zinu - kolorowego internetowego magazynu, który w bardzo atrakcyjnej formie przedstawia wszelkie nowości w ofercie wydawnictwa, podejmuje też bardziej ogólne tematy związane z edukacją. Jest to świetny sposób na zainteresowanie potencjalnego odbiorcy wydawnictwem i sposobem jego funkcjonowanie. Dzięki profesjonalnym artykułom w e-zinie MAC Edukacja pokazuje, że dba o potrzeby swoich odbiorców dostarczając im aktualne i atrakcyjne treści.

Dodatkowo, wydawnictwo często organizuje różne konkursy (zazwyczaj są to zadania wymagające kreatywności) co również pozytywnie wpływa na budowanie wizerunku. Na głównej stronie wydawnictwa MAC Edukacja znajduje się również odnośnik do bloga artystycznego, gdzie prezentowane są scenariusze ciekawych zajęć plastycznych, które z pewnością zaciekawią i sprawią uczniom mnóstwo frajdy. Jak widzimy na przykładzie MAC Edukacji wyjście poza tradycyjne sposoby promocji pozwala w bardzo ciekawy sposób zaprezentować własną ofertę i zbudować pozytywny wizerunek firmy, co z kolei z pewnością będzie procentować w przyszłości.

wrz 10 2013 Podręczniki szkolne - tanie czy drogie?

Kupno podręczników szkolnych od dawna staje się coraz większym obciążeniem dla rodziców dzieci w wieku szkolnym. Często możemy słyszeć narzekania rodziców, na to że podręczniki są zbyt drogie i powinny być tańsze, tymczasem wydawcy przekonują, że produkowane przez nich podręczniki są stosunkowo… tanie! Z czego wynikają te rozbieżności? Ano z kilku rzeczy.

 

Po pierwsze rodzice porównują ceny podręczników z cenami zwyczajnych książek z księgarni. Tymczasem podręczniki szkolne są zupełnie innym typem książki - zwykła powieść czy lektura może nie mieć żadnych obrazków, być wydrukowana na papierze offsetowym, podczas gdy w podręcznikach kolorowe ilustracje i schematy oraz dobrej jakości papier to norma, bez której spełnienia żaden nauczyciel nie zgodzi się na wybór takiego podręcznika. Dodatkowo sam tekst w podręcznikach jest często wytłuszczany na kolorowym tle a to wszystko wpływa na koszty druku.

 

Wydawcy przekonują też, że rzadko kiedy udaje się sprzedać nawet 80% przygotowanych podręczników, a koszty wydrukowania tych 20%, które pozostają w magazynach obciążają konto wydawców. Oczywiście można by próbować organizować wyprzedaże takich zapasów, jednak mogłoby to doprowadzić do sytuacji kiedy nauczyciele i uczniowie tylko wyczekiwaliby okazji na nabycie tanich podręczników szkolnych, co mogłoby doprowadzić do tego że w przyszłym roku sprzedano by nie 80% nakładu lecz jedynie 60%.

 

To trudne kwestie i wydaje się że żadna ze stron nie opuści swojego stanowiska. W przyszłości wciąż będziemy zapewne zmuszeni do akceptowania cen narzucanych przez wydawnictwa, a tanie podręczniki szkolne pozostaną jedynie w sferze wyobraźni i pobożnych życzeń.

wrz 09 2013 Szkoły zawodowe w miastach

Coraz większą popularnością w dużych miastach zaczynają się znów cieszyć szkoły zawodowe. Media od pewnego czasu promują ten rodzaj edukacji wskazując na bezpieczeństwo takiego wyboru, gdyż po skończeniu tego typu szkoły jej absolwent ma “fach w rękach”, który pozwoli mu odnaleźć się na współczesnym rynku pracy.

 

Szkoły zawodowe były jednym z podstawowych i najbardziej popularnych typów szkół jeszcze 15-20 lat temu. Wtedy uczyło się w nich ponad 800 tysięcy uczniów. W latach 90-tych jednak wielką popularnością zaczęły cieszyć się licea ogólnokształcące oraz technika, co spowodowało, że liczba uczniów szkół zawodowych w ciągu 10 lat spadła 4-krotnie (do nieco ponad 200 tysięcy uczniów w roku szkolnym 2011/2012). Nauka w liceum była kwestią prestiżu dla rodziców i często na siłę wpychali swe dzieci do szkół ogólnokształcących. Nawet słabi uczniowie szli wówczas do liceów, a często także na studia. Dzisiaj widzimy tego efekty - poziom kształcenia na studiach spadł dramatycznie, powstały liczne szkoły prywatne, które za pieniądze i frekwencję na zajęciach oferowały dyplomy, na rynku mamy coraz więcej absolwentów studiów wyższych bez żadnej perspektywy pracy, brakuje za to wykwalifikowanej siły roboczej, którą powinny zapewnić szkoły zawodowe. Media zwracają uwagę, że ani licea, ani studia wyższe nie gwarantują teraz zatrudnienia. Wielu pracodawców sugeruje jednak, że chętnie przyjęłoby absolwentów szkół zawodowych, którzy młodzi wiekiem bardzo dobrze nadawaliby się do dokształcenia i zawodowego wyprofilowania. Również wydawnictwa edukacyjne coraz większą rangę przykładają do kształcenia zawodowego. Powstają specjalistyczne podręczniki przeznaczone dla terminujących w różnych profesjach. Jednym z wydawnictw, które przykładają dużą wagę do kształcenia zawodowego i zapewniają bogatą ofertę dla różnych profesji jest wydawnictwo szkolne WSIP. Wszystko to sprawia, że stopniowo wraca moda na kształcenie zawodowe. Od ubiegłego roku znów zaczyna się zwiększać liczba uczniów szkół o profilu zawodowym. Dotyczy to również miast - w ośrodkach takich jak Warszawa, Kraków, czy Wrocław odsetek uczniów szkół zawodowych wzrósł w ciągu roku o 7%! Liczba ta robi wrażenie, zwłaszcza kiedy weźmie się pod uwagę, że wciąż mamy do czynienia z niżem demograficznym. Być może dzięki temu proporcje na rynku pracy znów ulegną zrównoważeniu.